Logo_01.jpg Pasek_G_01.jpg Pasek_G_02.jpg
Pasek_G_04.jpg Pasek_G_05.jpg

NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA

  • Mam 9 tygodniowego szczeniaka, ale obawiam się, że to za wcześnie na szkolenie. W innych szkołach poinformowano mnie, że szkolenie mogę zacząć dopiero od 6 miesiąca, a wcześniej mogę uczestniczyć w psim przedszkolu. Czy to prawda?

Z doświadczenia wiemy, że im wcześniej się zaczyna szkolenie tym jest łatwiej. Prowadzimy zajęcia już ze szczeniakami od 7 tygodnia. Najnowsze badania dowodzą, iż ich zdolność uczenia jest dokładnie taka sama jak u psów dorosłych. Dużo łatwiej jest zacząć ze szczeniakiem, który nie ma żadnych nawyków i jest jak czysta kartka, którą zaczynamy zapisywać. Starsze psy, też bez problemu mogą się uczyć, ale często trzeba zmieniać ich nawyki, które już nabyły. Zajęcia trwają godzinę i jest przerwa po pół godzinie, więc szczeniaki bez problemu wytrzymują ten okres. Pracujemy w małych grupach, a na zajęciach jest dwóch instruktorów, co umożliwia indywidualną pracę z każdym psem, oraz dostosowanie tempa pracy do jego możliwości.

  • Mój szczeniak właśnie miał szczepienie i początek kursu wypada gdy ma jeszcze kwarantannę, co mam zrobić?

Do Pana należy podjęcie ostatecznej decyzji, czy mimo kwarantanny można przychodzić na zajęcia, ze swojej strony namawiam do przyjścia na zajęcia z zachowaniem należytej ostrożności. Należy pamiętać o tym, że najczęściej szczeniaki przez pierwsze trzy dni po szczepieniu są najbardziej narażone na zarażenie i należy wtedy ściśle przestrzegać kwarantanny. Po tym okresie coraz częściej weterynarze opierając się na najnowszych badaniach, odchodzą od ścisłej kwarantanny przedkładając zdrowie psychiczne szczeniaka (a co za tym idzie psa dorosłego), nad rygorystyczne przestrzeganie zasady nie kontaktowania się z psami w tym okresie. Nie znaczy to, że należy puszczać psa wszędzie, ale może spotykać się z wybranymi psami. Jednym z dodatkowych zabezpieczeń jest przyniesienie własnego kocyka i ćwiczenie na nim. Jeśli jednak tak niefortunnie się złożyło, że szczepienie wypadło na dzień przed zajęciami, zapraszam na zajęcia bez psa. Po zobaczeniu nad czym i w jaki sposób pracujemy na zajęciach łatwo będzie to przećwiczyć w domowych warunkach.

  • Czy na zajęcia musi chodzić ciągle jedna i ta sama osoba?

Oczywiście zachęcamy całą rodzinę do uczestnictwa w zajęciach. Szczególnie, że gdy tylko jedna osoba pracuje z psem, wysiłki tej osoby i psa są zaprzepaszczane przez resztę rodziny nie wdrożoną w nowe zasady. W czasie zajęć oczywiście można się zmieniać i każda z osób pracuje z psem po kilka minut. Jest to niezwykle pozytywne doświadczenie zarówno dla psa, który uczy się wykonywać polecenia wszystkich, jak i dla ludzi, którzy odkryją, że w praktyce wykonanie niektórych ćwiczeń nie jest tak proste, jak wydaje się to obserwując z ławki. Musi być jednak jedna osoba, która jest odpowiedzialna za pracę z psem i uczestniczy we wszystkich zajęciach, gdyż każde kolejne zajęcia opierają się na wiedzy wyniesionej z poprzednich zajęć, więc nie jest możliwe, by osoba, która do tej pory nie ćwiczyła z psem na zajęciach, pojawiła się w zastępstwie na już zaawansowanych ćwiczeniach, gdyż nie będzie wiedziała co robić, ani jak wykonywać dane polecenie.

  • Czy na zajęcia koniecznie trzeba przynieść smycz 2,5-metrową z dwoma karabińczykami? Takiej nie mamy. Na codzień używamy smycz automatyczną, którą po rozciągnięciu można zablokować na długość 2,5 metra.

Dłuższa smycz, potrzebna jest nam do wykonywania ćwiczeń z asekuracją. Czy może to być smycz automatyczna? Jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami psa rasy małej jak jamnik miniaturowy, yorkshire terier lub chihuahua i nie macie problemu z ciągnięciem na smyczy to taka smycz jest dopuszczalna, aczkolwiek niewygodna przy wykonywaniu niektórych ćwiczeń. Jeśli jednak jednym z Waszych celów jest nauczenie psa nie ciągnięcia na smyczy, to nie może on chodzić na smyczy automatycznej, gdyż uczy ona właśnie ciągnięcia. Dlaczego? Bo aby móc posunąć się do przodu, wasz pies musi wyciągnąć linkę z mechanizmu, to czego pies uczy się w takiej sytuacji to, to że trzeba ciągnąć by iść do przodu.